"Jedno państwo utrzymujące dwa narody". Bosak o pomocy dla Ukraińców

Dodano:
Krzysztof Bosak, wicemarszałek Sejmu, Konfederacja Źródło: PAP / Piotr Polak
Sytuacja, w której jedno państwo utrzymuje dwa narody, z których każdy ma po kilkadziesiąt milionów i jeden toczy wojnę, jest nie do udźwignięcia – podkreśla wicemarszałek Sejmu, jeden z liderów Konfederacji Krzysztof Bosak.

W minioną środę Sejm uchwalił nowelizację ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa. Nowelizacja zakłada m.in. przedłużenie legalności pobytu oraz przedłużenie kilkunastu świadczeń socjalnych dla obywateli Ukrainy. Przeciwko noweli opowiedział się w całości jedynie klub Konfederacji. Podzielony był z kolei klub Prawa i Sprawiedliwości, którego "przeciwko" zagłosowało 14 posłów PiS, a 20 wstrzymało się od głosu.

Pomoc dla Ukraińców. Bosak: Tu włącza się dzwonek ostrzegawczy

O kontynuowanie pomocy dla Ukraińców pytany był na antenie Radia ZET wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak.

– W tej chwili pomagamy na bardzo, bardzo dużą skalę Ukraińcom – zauważył. Dopytywany przez gospodarza programu Bogdana Rymanowskiego, czy ma coś przeciwko temu, odparł: "[Przeciwko] pomocy nie mam. Ale jeśli to się odbywa nieproporcjonalnie do naszych możliwości, pod przymusem, tzn. że rząd rozdaje pieniądze podatnika, albo równouprawnia tych którzy do Polski przyjechali z polskimi obywatelami pod względem socjalnym, to już włącza się dzwonek ostrzegawczy".

Poseł Konfederacji wskazywał, że pojawiają się niepokojące sygnały, że cyganie żyjący na co dzień na zachodniej Ukrainie rejestrują się w Polsce jako uchodźcy i pobierają świadczenia.

"To nie jest do udźwignięcia"

Zwracając uwagę, że Polacy wykazali się ogromną solidarnością z narodem ukraińskim podejmując różnego rodzaju indywidualne inicjatywy, Krzysztof Bosak podkreślał, że czymś innym jest jednak polityka rządu, który decyduje się być w kwestii Ukrainy prymusem Europy, nie mając przy tym środków na pomoc własnym obywatelom.

– Sytuacja, w której jedno państwo utrzymuje dwa narody, z których każdy ma po kilkadziesiąt milionów i jeden toczy wojnę, jest nie do udźwignięcia – ocenił.

Źródło: Radio Zet
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...